AKTUALNOŚCI

Całe rodziny architektów i urbanistów bawiły się w ostatnią sobotę sierpnia (30 sierpnia 2025 r.) na Rodzinnym pikniku, zorganizowanym przez Podlaską Okręgową Izbę Architektów RP z białostockimi Oddziałami: Stowarzyszenia Architektów RP i Towarzystwa Urbanistów Polskich.
Zaścianek Podlaski w Skrybiczach pod Białymstokiem przyjął przez pół dnia przeszło setkę dorosłych i dzieci. Była to już czwarta odsłona tej formy środowiskowego pożegnania lata. A lato... Lato jakby wcale nie chciało się z nami żegnać - zaserwowało nam wspaniałą, wręcz upalną, pogodę.


Imprezę rozpoczęli (od prawej): Marcin Marczak – przewodniczący Okręgowej Rady Podlaskiej OIA RP, Piotr Trojniel – prezes SARP Oddział Białystok i Jerzy Tokajuk – wiceprezes TUP Oddział Białystok.

- Cieszę się, że kolejny raz bawimy się z rodzinami i znajomymi - mówił Marcin Marczak. - Kontynuujemy fajną tradycję integrowania środowiska. Odłożenie na bok tematów zawodowych nie zawsze wychodzi, ale staramy się. Frekwencja potwierdza celowość organizacji tego typu wydarzeń, więc jak najbardziej spływ kajakowy, Dzień Kobiet, czy Archi Mikołajki będziemy organizować nadal. Mam nadzieję, że wybrana w przyszłym roku nowa Rada Izby będzie je również uważać za słuszne.
- Impreza wpisała się na stałe w kalendarz wydarzeń środowiska podlaskich architektów - potwierdza Piotr Trojniel. - Z rozmów z koleżankami i kolegami płyną sygnały, że jest oczekiwanie na te spotkania, a to jasno pokazuje, że są potrzebne.
Parafrazując znaną piosenkę Grzegorza Turnaua można zacząć tak: A w Skrybiczach od południa grzało słońce. I to tak grzało, że oprócz dobrej zabawy można było się opalać. Na wszystkich czekało coś miłego. Dzieci doskonale bawiły się pod opieką animatorów. Miały do dyspozycji dmuchany zamek i budkę z darmową watą cukrową. Było też kolorowanie makiet, ta zabawa bardzo przypadła do gustu maluchom. Studenci z Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej podarowali Izbie niepotrzebne im już makiety wnętrz. Było więc „wciąganie” dzieci w świat architektury, a te chętnie wyżywały się artystycznie – jak określiła arch. Milena Klimowicz z biura Izby.
W tym czasie dorośli mogli na spokojnie odpoczywać, porozmawiać o sprawach prywatnych i życiu zawodowym, którego - niestety - nie da się uniknąć. W dobrym samopoczuciu pomagała doskonała kuchnia Zaścianka Podlaskiego. A jak nam podobało się na Pikniku?


Justyna i Paweł Saulewicz: Dziękujemy Izbie za organizację i zaproszenie. Wspaniała inicjatywa. Można zapoznać się bliżej z osobami z branży. Przyjemnie i miło spędzamy czas w przyjaznej atmosferze i ładnym miejscu.


Hanna i Ryszard Kulińscy: Bardzo dobra inicjatywa. Okazja, aby spotkać się i bliżej poznać rodziny znajomych z pracy. Fajny teren, natura. Można przyprowadzić wnuków.


Katarzyna i Krzysztof Gawełko: Jesteśmy na Pikniku pierwszy raz. Dowiedzieliśmy się o nim podczas warsztatów dla dzieci w Izbie. Wspaniałe atrakcje, głównie dzieciom. Dla nas jest to spotkanie ze znajomymi, nawet takie wyjątkowo miłe, bo przypadkowe „po latach”.

Za pomoc w organizacji Pikniku Izba dziękuje sponsorom. A byli nimi: Salon Okien i Drzwi Pasywnych „Szymko” z Białegostoku, materiały podłogowe – Studio La Casa z Białegostoku oraz firma Nowy Styl z Jasła na Podkarpaciu. Tę ostatnią gościmy pierwszy raz na imprezie Podlaskiej OIA RP.
- Od ponad 33 lat produkujemy meble komercyjne, w Polsce głównie do przestrzeni biurowych - mówi Paula Gibała reprezentująca Nowy Styl. - Jesteśmy dużą firmą działającą w skali ogólnoświatowej, ale jest nam bardzo miło wspierać polskie lokalne, nawet niewielkie przedsięwzięcia. Dlatego jesteśmy tutaj. Poza tym interesuje nas współpraca z architektami, którzy są od początku związani z procesem projektowym, a więc są odpowiedzialni również za to, żeby nasz produkt zaistniał w projektach.